W moim ogrodzie – cóż – tylko raz w ciągu dnia wschodzi słońce,
Promieniami ciepło przesyłając zza chmur.
W moim ogrodzie na nitkach pajęczyn śpią krople rosy,
Budząc się czasem na wonnych płatkach róż.
W moim ogrodzie myśli w słowa płyną jak w oparach mgła,
Chcąc teksty piosenek budować co dnia.
W moim ogrodzie tysiące, miliony na życie me prawd
Przemija, powraca, by jednak trwać.
Ref. Mój ogród w barw tysiącu,
Milionie kształtów widocznych za dnia.
Mój ogród w zapachach stu,
Domem, cmentarzem dla istot z tła.
Mój ogród z mirażem gwiazd,
W blasku księżyca tajemnie wciąż trwa.
Mój ogród dla mnie to raj,
Żyć w nim i umrzeć – nadzieja ma.
W moim ogrodzie śpiew ptaków upaja swymi dźwiękami,
Tworząc symfonię życia w radościach dnia.
W moim ogrodzie wierzby płaczące śmieją się na dzień z dnia,
W gałązkach ich włosów wiatr miłą pieśń gra.
W moim ogrodzie kret swej rodzinie pod kopcem dom ściele,
Wciąż nowy korytarz buduje wśród traw.
W moim ogrodzie trzmieli tłuściochów rodzina się zjawia,
Radośnie zbierając pyłek wśród kwiatów.