Spieszę się, bo mogę nie zdążyć zapisać słów.
Słów, które płyną z myśli mych nieujarzmionych,
Z przestrzeni mojego ekstrawaganckiego „ja”.
Myśli , którymi dzielę się z tobą, bo tak mam.
Ref. Jakież to siły okiełznały mych myśli stan,
Nawołując do wielu zwierzeń i wyznań,
Konkluzji, wniosków bądź doświadczeń z przestrzeni lat
Przeżytych w nieustannej walce o własny trakt?
Spieszę się, bo mam już z górki, może z pagórka.
Przykro, gdy ze stoku stromego szusuję w dół
Mroczny i zimny, bez promieni słonecznych dni,
Wiosennych nadziei i lata w kolorach ecru.
Ref. Jakież to siły okiełznały mych myśli stan…
Moja największa siła to stan mojej woli,
Potęga wymagań stawianych teraz i tu.
Gdy czasem odpuszczę, świat wariuje, wpada w trans
Przygnębienia, depresji, chęci odejścia TAM!