Nad szklaneczką w kawiarence
Życie uchodzi przez palce.
Smutki zatapiasz – gdzież życie sielskie?
Żółtego płynu naparstkiem.
Z każdą kroplą nieszczęścia odkrywasz,
Które odpłynąć by mogły.
Czarowna moc płynu troski przyzywa,
A umysł dziś na nie chłonny.
Ref. Łyk za łykiem w żałość, w ból,
W wielkie życia otępienie.
Smutki chciałbyś zapić znów,
Zgubić życia nędzne cienie.
Nad szklaneczką w kawiarence
Życie uchodzi przez palce.
Czy ktoś wyciągnie do ciebie rękę?
Zabierze z drogi przez krańce.
Pogodnym myślom drogę otworzy,
Rozum pobudzi do walki.
Byś mógł jak małe dziecko gaworzyć,
Przywołać szczęścia odłamki.
Ref. Łyk za łykiem w żałość, w ból…