Pewnie kiedyś usłyszysz

Nie siądziesz ze mną przy piwie,
Gdzie ogród swe włości roztacza.
Nie pogawędzisz znów mile,
O doświadczeniach z twego świata.

Nie pożartujesz jak zawsze,
Choć żartem czasem okryłeś smutek.
I nie posiedzisz u SIEBIE,
Dźwięcznych parę puszczając nutek.

Antosia już nie przytulisz,
Choć serca i bajki mu trzeba.
I piłki z nim nie pokopiesz,
Choćby spadała z samego nieba.

A pewnie kiedyś usłyszysz
Gdy ktoś nad Twym stojąc grobem.
Wyszepce bardzo cichutko
„Tato! Ja tu jestem! Przy Tobie!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *