Na strunach gałęzi wiatr piosnkę szyderczą gra,
W kominku zagwizdał budząc snop iskier spod szczap.
Ciesz się zwykłym dniem
Topiąc smutki
Nad szklaneczką w kawiarence
Życie uchodzi przez palce.
Dwudziesty pierwszy wiek
Dwudziesty pierwszy wiek –
Szaleństwo człowieczeństwa.
Jak dymek z papierosa
Z okruchów zwykłych dni
Buduję wspomnienia.
Zawiść
Zawistni są ludzie bez talentu,
Bez krzty artyzmu i duszy bez barw.
Moje bogactwo
Jestem bardzo bogaty,
Choć nie mam diamentów, pereł
Teraźniejszość
Budząc się o świcie, otwierasz następną z kart
Księgi swojego życia.
Sens przemijania
W najmniejszym promieniu wstającego dnia
Szukaj radości i życia prawd.
Imię wiatru
Wiatr też swoje imię ma,
Czasami śpiewa, czasami gra
Podróż
W promieniach słońca w oku miraże,
Za oknem im bliżej, tym szybciej umyka świat.