W deszczu pereł

Dziś w Kościelca kroczę progi, na tle Orlej jego kształt.
Słońce srebrzy wszystkie drogi, w cieniu lasu chowam twarz.

Dolina za Bramką

Strumyk wesoło głazy obmywa
Jak dziecko dźwięki wydając swe.
Wiatr ziewnął śpiewnie w gałęziach sosen,

Jasiowe Turnie

Oszołomiony zapachem gór
Spoglądam na Jasiowe Turnie.
Za Bramką z baśni zawitał świat,

Dumka Kamieńczyka

Woalem swym strumień otula nas
Ze srebrnych kropel ubrany w płaszcz.
Wśród chwiejnych sosen, z dala od miast,