Morskie Oko, zwierciadło gór,
Bryzy morskiej wątła kropla.
Lazur w zenicie wśród skał,
Przewrotna piosenka
By myśli moje zostały wśród was,
Ubrać w słowa je muszę.
Jasiowe Turnie
Oszołomiony zapachem gór
Spoglądam na Jasiowe Turnie.
Za Bramką z baśni zawitał świat,
To miłość
Słowami tego nie nazwiesz,
To mieni się magią.
Pędzlem nie namalujesz,
Nie znajdziesz takich barw.
Moje góry
Tyle lat na górskich szlakach,
U siebie – rzec by się mogło.
Coraz częściej w zachwyt wpadam,
Biegniemy
Biegniemy, by dogonić
Marzenia z naszych lat
Beztroskich, kolorowych,
Wiosennych, ciepłych dat.
„Dzieciorków” pląsanie
Pierwszy słońca promień przez mrok przebił się,
Połaskotał wszystko, co jeszcze spać chce.
Leniwie do życia zabiera się świat,
Pląsy z deszczem
Przez dzień cały niebo płacze, swymi łzami srebrząc trakt.
Szczyty w chmurach zatonęły, jakby zginął dla nich świat.
Dumka Kamieńczyka
Woalem swym strumień otula nas
Ze srebrnych kropel ubrany w płaszcz.
Wśród chwiejnych sosen, z dala od miast,
Panie, gdy mały byłeś
(asygnowany)
Panie – gdy tak jak ja – mały byłeś,
Swej mamie pewnie żarty robiłeś.
Lubiłeś czasem gdzieś jej się schować.