Jasiowe Turnie

Oszołomiony zapachem gór
Spoglądam na Jasiowe Turnie.
Za Bramką z baśni zawitał świat,

To miłość

Słowami tego nie nazwiesz,
To mieni się magią.
Pędzlem nie namalujesz,
Nie znajdziesz takich barw.

Moje góry

Tyle lat na górskich szlakach,
U siebie – rzec by się mogło.
Coraz częściej w zachwyt wpadam,

Biegniemy

Biegniemy, by dogonić
Marzenia z naszych lat
Beztroskich, kolorowych,
Wiosennych, ciepłych dat.

Pląsy z deszczem

Przez dzień cały niebo płacze, swymi łzami srebrząc trakt.
Szczyty w chmurach zatonęły, jakby zginął dla nich świat.

Dumka Kamieńczyka

Woalem swym strumień otula nas
Ze srebrnych kropel ubrany w płaszcz.
Wśród chwiejnych sosen, z dala od miast,

Panie, gdy mały byłeś

(asygnowany)

Panie – gdy tak jak ja – mały byłeś,
Swej mamie pewnie żarty robiłeś.
Lubiłeś czasem gdzieś jej się schować.